Dzisiaj żegnałam koleżankę, która postanowiła zmienić pracę i zrzucić trochę obowiązków na mój kark ;) Nie było lekko, jednak postanowiłam, że tak szybko o mnie nie zapomni i na jej nowym biurku powinien stanąć mały przypominacz - że ma dzwonić, że ma pamiętać, że ma cieszyć się nowym etapem w życiu, że ech...
Mimo pochmurnego nastroju, udało mi się stworzyć coś mega kolorowego i praktycznego. Po dwumiesięcznym bólu oraz masażach nadwyrężonego bicepsa, co nastąpiło po cięciu tektury na moją szafeczkę - nie zamierzam rezygnować z tego typu konstrukcji ;)
Nie byłabym sobą, gdybym nie zrobiła jakiegoś "gadżeciarskiego" elementu - tu przedstawiam mobilny pojemniczek na spinacze biurowe. Proszę zauważyć jego ergonomiczną konstrukcję ;)
i najważniejsze przesłanie, aby praca nie pochłonęła nikogo do końca :)
W końcu miałam okazję użyć farby Chalky Vintage Look Viva Decor - moja jest w kolorze Aqua. Muszę przyznać, że fajnie się jej używa, dość dobrze kryje (u mnie tylko jedna warstwa) i szybko schnie, co bardzo mnie cieszy, bo zazwyczaj robię coś w pośpiechu :)
szałowy, super z Ciebie konstruktorka ;) właśnie zastanawiałam się czy to farba czy taśma :)
OdpowiedzUsuńprzecudowny przybornik, koleżanka na pewno jest zachwycona
OdpowiedzUsuńChyba się zatrudnię w tym hotelu i po miesiącu zwolnię, zebys mi taki tez zrobiła:) chyba ze wymagany jest jakis okres minimalny?
OdpowiedzUsuńjasne, zapraszam :) obiecujesz?
UsuńNa bicepsy najlepsze są stejki
OdpowiedzUsuńsuper )
OdpowiedzUsuńFantastyczny :)
OdpowiedzUsuńmała rzecz a cieszy! :-)
OdpowiedzUsuń